sobota, 21 stycznia 2012
Wizja - Sen Jana Bosco
„Wtem ujrzałem olbrzymi okręt potężnie miotany na wszystkie strony. Na nim zobaczyłem papieża, kardynałów, biskupów i wielu ludzi. I zrozumiałem, że okręt ten oznacza święty Kościół katolicki. Podczas szczególnie gwałtownego ataku zobaczyłem, że zmarł papież.”
Jednak znajdujący się na okręcie kardynałowie wybrali zaraz nowego papieża.
Wiadomość o śmierci jednego papieża i o wyborze jego następcy została natychmiast podana światu.
Nowy papież podjął bardzo trudne zadanie. Ciężko uszkodzony okręt Kościoła, wobec szalonej przewagi wrogów, wydawał się zgubiony.
Nieprzyjaciele byli przekonani o tym, że odnieśli już zwycięstwo.
„Lecz wówczas zobaczyłem, jak nagle z ciemności i wzburzonych fal wyłaniają się w górę dwie wspaniałe świetlne kolumny.
Nad pierwszą kolumną, ujrzałem unosząca się ogromną, jaśniejącą Hostię. Na szczycie kolumny, zobaczyłem tablicę z napisem – Ratunek dla wierzących.
Na drugiej, trochę niższej kolumnie, znajdującej się nieco dalej, zauważyłem u góry statuę Niepokalanej Matki Bożej oraz tablicę z napisem - Wspomożenie chrześcijan.”
Kiedy wśród burzy i ciemności, w największej potrzebie i udręce, rozbłysło to zjawisko świetlne, we wszystkich obecnych na okręcie Kościoła wstąpiła nadzieja. A nowo wybrany papież wydał polecenie, aby skierować okręt Kościoła do tych dwóch kolumn.
Tam kazał go do nich przywiązać i zakotwiczyć.
Zastanawiałam, się, dlaczego dostałam przekaz z Nieba, dnia 28 grudnia 2011 roku dotyczący Wizji – snu, Jana Bosco?
Analizując przekaz Wizji – Snu Jana Bosco, którą otrzymałam 28 grudnia 2011 roku, doszłam do wniosku, że „Wizja ta – sen” dotyczyła okresu działalności papieży - Jana Pawła II (1978-2005) i jego następcy Benedykta XVI (od 2005).)
Po śmierci papieża Jana Pawła I, zostaje wybrany na „Tron Piotrowy” młody kardynał z Polski Karol Wojtyła. Nowy papież przybiera imię dwóch Apostołów Pana Jezusa i przyjął imię: Jan Paweł II.
Okres w którym przyjdzie działać młodemu papieżowi jest trudny. Komunizm wraz z masonerią zalewa Europę, Rosję i cały Świat. Zagrożony niszczeniem działania idei „Komunizmu i Masonerii”, jest Kościół katolicki.
Do ataku na Kościół katolicki, dochodzi już na początku działalności papieża Jana Pawła II, zamachem na Jego życie w dniu 13 maja 1981 roku, na placu św. Piotra w Watykanie.
Dwa lata później w 1983 roku, będąc w kościele, cofam się pamięcią do 1935 roku czyli 48 lat wstecz.
O tym, że przyszły papież będzie śmiertelnie ranny, przepowiedziała Matka Boża Maryja, podczas swych objawień w Polsce – na łąkach wsi Przygody. Objawienia rozpoczęły się 12 lipca 1935 roku i trwały do 19 lipca 1943 roku – 8 lat.
Przekazując wiadomość o śmiertelnie rannym przyszłym papieżu Matka Boża Maryja, zwróciła się do ludności zgromadzonej na tym objawieniu z prośbą, aby wszyscy ludzie zgromadzeni na łąkach błagali Boga Ojca, o dar życia śmiertelnie rannemu przyszłemu papieżowi. Ludzie zgromadzeni na tym objawieniu na łąkach wsi Przygody, klęcząc błagali Boga Ojca o darowanie życia śmiertelnie rannemu przyszłemu papieżowi. Ja Wanda Stańska, mając wtedy 10 lat, zostałam wzięta przez mamę, gdy szła na te objawieniu, Matki Bożej Maryi, w dniu 26 sierpnia 1935 roku. Słysząc słowa Matki Bożej Maryi o zagrożeniu życia śmiertelnie rannemu przyszłemu papieżowi, pomyślałam, czyżby tym śmiertelnie rannym papieżem będzie przyszły papież z Polski, o którym Polscy poeci - wieszcze pisali w swych wierszach. Ja Wanda też błagałam Pana Boga o zachowanie przy życiu przyszłego śmiertelnie rannego Papieża.
Będąc z moją mamą na objawieniach Matki Bożej Maryi, na łąkach wsi Przygody zostałam przez Matkę Bożą „Przywołana od mojej mamy do uklęknięcia przy dziewczynce widzącej i rozmawiającą, z Matką Bożą Maryją”.
Matka Boża Maryja, przekazała wizjonerce wtedy na Przygodach, że Polska straci niepodległość, że wtargną na ziemię Polską wojska niemieckie, że wiele ludzi zginie w „obozach jenieckich”. Ludzie z ulicy będą zabierani przez Niemców do pracy w Niemczech i wtrącani też do obozów pracy, nazywanych też obozami zagłady.
W związku z proszeniem Boga Ojca, o darowanie życia śmiertelnie rannemu papieżowi, zaszła konieczna powołania osoby ludzkiej, która oddając swoje życie Panu Bogu wyprosi śmierć dla człowieka, który zagraża życiu przyszłego papieża, Kościołowi i odzyskaniu Niepodległej Polski bez rozlewu krwi.
Analizując całość zdarzenia jakie było w związku z „Wizją – Snem” Jana Bosco,
a przywołaniem mnie Wandy Stańskiej przez Matkę Bożą Maryję, podczas Jej objawień na łąkach wsi Przygody, do uklęknięcia przy dziewczynce widzącej i rozmawiającej z Matką Bożą Maryją.
Z tego wynika, ze w dniu 26 sierpnia 1935 roku, została wyznaczona 10 letnia dziewczynka, Wanda do oddania swego życia, w celu ratowania zagrożonego życia przyszłego Polskiego papieża, Kościoła i odzyskanie Niepodległej Polski bez rozlewu krwi.
W Biblii – Apokalipsie, jest wiele takich przypadków, zaszyfrowanych, gdzie przeciw złu czynionego przez człowieka, jest drugi człowiek, który przeciwstawia się złu i wygrywa. O tym jest podane w książce P.t. „Tajemnice
Apokalipsy”, autor Gerard Bodson. Książka ta jest przetłumaczona i na Polski język.
Dnia 13 maja 1981 roku, na placu św. Piotra w Watykanie dochodzi do dokonania zamachu na życie papieża Jana Pawła II. Zostaje ciężko ranny papież Jan Paweł II. Szybki transport karetką rannego papieża Jana Pawła II do szpitala, modlitwa milionów ludzi na placu św. Piotra w Watykanie i ręka Matki Bożej Maryi, ratuje życie ciężko rannemu papieżowi Janowi Pawłowi II.
Jeszcze nie całkowicie zdrowy Papież Jan Paweł II jedzie do Fatimy, aby podziękować Matce Bożej Maryi za ratunek Jego życia, zawożąc kulę wyjętą z Jego ciała.
W Fatimie w 1982 roku, dochodzi ponownie do zamachu na życie Jana Pawła II.
Zamachowiec zaatakował w wąskim przejściu Papieża Jana Pawła II, raniąc Go nożem. Dotychczas nie jest jeszcze znane nazwisko człowieka, który maskując się, dąży do zabicia Jana Pawła II. Na końcu artykułu podam dlaczego, ten człowiek dążył koniecznie do zabicia Polskiego papieża Jana Pawła II.
Dalsza informacja jest przekazana mnie Wandy Stańskiej Prószyńskiej z Nieba
przez św., Ojca Pio, proszę uwierzyć, tak było.
To jeszcze nie koniec ataku na życie papie Jana Pawła II.
Jest rok 1983. Papież z Polski Jan Paweł II zostaje zaproszony do Polski na pielgrzymkę, podczas „stanu wojennego w Polsce” i na 600-lecie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej w Częstochowie. Zapewniono dobre pilnowania osoby papieża Jana Pawła II, tak by nikt obcy nie mógł sie do niego zbliżyć. Mimo to jest przygotowywany ponownie, bardziej precyzyjnie trzeci zamach na życie papieża Jana Pawła II, w Polsce. Zamach ma za zadanie przygotować Służba Bezpieczeństwa w Polsce, na zlecenie rosyjskiego KGB w Polsce.
„Niebo”, wie o tym, kto nastaje na życie papieża Jana Pawła II.
Nadszedł 1983 rok. Wybór ratunku życia papieża Jana Pawła II padł na mnie, dawną 10 letnią dziewczynkę Wandę Stańską, wybraną podczas mego pobytu 26 sierpnia 1935 roku, na objawieniach Matki Bożej Maryi, na łąkach wsi Przygody.
Tam zostałam przywołana przez Matkę Bożą Maryję, od swojej ziemskiej mamy, do uklęknięcia przy dziewczynce wizjonerce, aby uwierzyć w prawdziwość objawień Matki Bożej Maryi, a potem móc się mną posłużyć.
„Niebo”, chcąc nie dopuścić do trzeciego zamachu na życie papieża Jana Pawła II, postanowiło posłużyć się osobą ludzką, która oddaniem swego życia i modlitwą, wyprosi u Boga Ojca darowaniem życia papieżowi Janowi Pawłowi II.
Podczas pielgrzymki Jana Pawła II 16 czerwca 1983 roku, do Polski na obchody 600-lecia obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej w Częstochowie, jest przygotowywany w Polsce zamach na życie Polskiego papieża Jana Pawła II.
Wszystkie zamachy na papieża Jana Pawła II były wydane na zlecenie Jurija Andropowa, Przewodniczącego Rady Najwyższej ZSRR i KGB.
Do trzeciego zamachu na papieża Jana Pawła II nie doszło, bo czuwała nad Janem Pawłem Matka Boża Maryja i udaremniła wniesienie do katedry warszawskiej zapalnika do zdetonowania „Sem Texu” umieszczonego przez KGB w figurze „Spracowanego robotnika”, która była darem Solidarności Huty Warszawa.
Niebo, chcąc nie dopuścić do trzeciego zamachu na Papieża Jana Pawła II, postanowiło posłużyć się człowiekiem, aby oddaniem swego życia i modlitwą wyprosić u Pana Boga śmierć Jurija Andropowa. Ja, Wanda Stańska-Prószyńska będąc w dniu 25 marca 1983 roku w Kościele 0. Jezuitów przy ul. Rakowieckiej na wieczornej Mszy Św. w dniu „Zwiastowania Pańskiego”, pozostałam dłużej w Kościele po Mszy Św., aby pomodlić się przy trumnie św. Andrzeja Boboli stojącej w Kościele pod ołtarzem. Podczas modlitwy usłyszałam człapiące kroki starego Zakonnika, jak sądziłam, idącego zamknąć Kościół. Chciałam wstać, bo podczas modlitwy klęczałam. Ręka idącego Zakonnika spoczęła na moim prawym ramieniu i uniemożliwiła wstanie. Spojrzałam na swoje ramię i zobaczyłam na ręku spoczywającym na moim prawym ramieniu rękawiczkę zakrywającą tylko dłoń. Takie rękawiczki nosił zakonnik Włoski Ojciec Pio „Stygmatyk”, o którym lubiłam czytać książki i podziwiałam go, że mam możliwość przenoszenia się w różne miejsca za pomocą „Bilokacji”.
Przypomniało mi się, że Ojciec Pio zmarł 23 września 1968 roku, mam spotkanie z jego duchem. Czekam, co będzie dalej.
Ojciec Pio mówi, ze przysłała go do mnie Matka Boża Maryja.
Jurij Andropow wydał na Papieża Jana Pawła II, po raz trzeci, wyrok śmierci.
Konieczne jest oddanie swego życia osoby ludzkiej Panu Bogu, prosząc Pana Boga o śmierć dla Jurija Andropowa, gdyż zagraża życiu Papieża Jana Pawła II, Kościołowi i odzyskania Niepodległości Polski bez rozlewu krwi.
Ja Wanda Stańska-Prószyńska, zgodziłam się tak modlić. Pomyślałam, kat Węgier niech zginie.
Ojciec Pio powiedział, żebym modliła się przez rok, za chwilę się poprawił 365 dni. Zgodziłam się modlić przez 365 dni. Powiedział jeszcze Ojciec Pio, że Jurij Andropow ma „Jasnowidza”, który wskazuje mu jego wrogów i miejsce gdzie sie ukrywają.
Jurij Andropow posyła swego człowieka w to miejsce i zabija on wroga Jurija Andropowa. Poprosiłam Ojca Pio, żeby moje dorosłe dzieci opuściły Polskę, a ja nic nie będę mówiła swemu mężowi, Markowi Prószyńskiemu. Mój małżonek, pracował jako docent na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Geografii.
Ja pracowałam u swego męża na zleceniach, w pracowni córki Hanny w Instytucie Geologii, zajmując się termoluminescencją. Poprosiłam Ojca Pio o opiekę dla mnie, żebym mgła wykonać polecenie Matki Bożej Maryi i uratować, życie Papieża Jana Pawła II, Kościół i odzyskać Niepodległą Polskie, bez rozlewu krwi.
Modlitwa moja trwała od wieczora 25 marca 1983 roku do 8 lutego 1984 roku.
Rano 9 lutego 1984 roku zobaczyłam, w oknie balkonowym gdzie mieszkaliśmy, jak się tylko obudziłam, głowę zmarłego Jurija Andropowa.
Była to moja wielka radość, że kat ludności Węgier nie żyje. Bał się też gen J. Jaruzelski, z gen. M. Kiszczakiem, że może Jurij Andropow rozkazać KGB, wymordować Solidarność Polski, jak było na Węgrzech. Co zrobił gen. J. Jaruzelski i gen. M. Kiszczak schowali Solidarność Polski do więzieniach w Polsce. Nikt z nich nie zginął. Mogli potem działać po śmierci Jurija Andropowa,
a podczas dojścia do władzy w Rosji Gorbaczowa, została odzyskana Niepodległa Polska bez rozlewu krwi, jak przekazała podczas Swych objawień na łąkach wsi Przygody Matka Boża Maryja.
Po kilku latach od śmierci Jurija Andropowa, zostało moje mieszkanie zaatakowane przez ducha zmarłego „Jasnowidza” - Andropowa. Wpadł jak huragan przez otwarte okno w mieszkaniu, zdemolował moje mieszkanie, wyrzucił wszystkie książki mego męża na podłogę, mnie nie atakował. Siedziałam przy komputerze pracując nad Apokalipsą, która ma dotknąć cały świat potwornie i patrzyłam jak swą złość wyładowuje duch Jasnowidza Jurija Andropowa, na książkach mojego męża.
Przyczyną zamachu Jurija Andropowa na Papież Jana Pawła II Polaka, była informacja od „Jasnowidz”, że Związkowi Radzieckiemu, grozi rozpad, o tym podał autor „Nie znany” w książce „Zabić tego Polaka”. Jurij Andropow zakładał, że gdy w Watykanie Papieżem po śmierci Jana Pawła II, zostanie Włoch, nie będzie on pomagał żadnej Solidarności i Związek Radziecki nie rozpadnie się.
Do przygotowywanego zamachu na Papieża Jana Pawła II przez pracownika Służb Bezpieczeństwa w Polsce, dowiedziałam się z książki nieznany autor p.t. „Zabić tego Polaka” wydana w Polsce 1995 roku. O tej książce powiedziała mi znajoma, która tę książkę czytała we Francji, będąc tam u znajomych. Mam teraz tylko skserowaną treść tej książki.
Opracowała Wanda Stańska-Prószyńska, na postawie wizji – snu Jana Bosco i swego przeżycia w spotkaniu z duchem Ojca Pio i wykonanie polecenia Nieba.
Tak przymocowanemu Kościołowi katolickiemu do „Świetlistych Kolumn” nic nie może zagrozić, jeżeli ludzie będą uczęszczać do Kościoła na Mszę Św. i przyjmować Pana Jezusa do swego serca, oraz modlić się do Matki Bożej Maryi, odmawiając różaniec co dziennie. Przekazuje: Wanda.
Nieba, żeby ratować życie papieża Jana Pawła II, Kościół i odzyskanie Niepodległości Polski bez rozlewu Krwi wyznaczyło mnie Wandę Stańską-Prószyńską. To nie Lech Wałęsa odzyskał Niepodległość Polski, bez rozlewu krwi, tylko Papież Jan Paweł II stając u steru uratował Kościół i Niepodległość Polski. Lech Wałęsa zajmował się Niezależnymi Związkami Zawodowymi i
przywłaszczył sobie bezprawnie odzyskanie Niepodległej Polski.
Gdyby nie zmarł Przewodniczący Rady Najwyższej ZSRR i KGB Jurij Andropow dnia 8., lutego 1984 roku, doszłoby do wojny atomowej w 1985 roku między Rosją a Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej. Gdyby doszło do ponownego zamachu na papieża Jana Pawła II, w dniu 16 czerwca 1983 roku, w Katedrze na Starym Mieście w Warszawie. Nie byłoby oddania przez papieża Jana Pawła II Niepokalanemu Sercu Maryi Rosji i całego Świata.
www.apocalipsistestamentum.blogspot.com
czwartek, 19 maja 2011
CZY TRZECIA WOJNA ŚWIATOWA WYBUCHNIE już w 2011 roku?
Czy inna tragedia dotknie Stany Zjednoczone A.P., idzie o stan “Minnesoty i Karaibów”. Może nastąpi pęknięcie głębinowe ziemi? co się będzie działo w Europie? a w Polsce?
LA MADONNA DEI FLORI E ‘VENUTA AL SANTUARIO NON E NEL BRA IN INVERNO TRA l’ 8 e il 29 DICEMBRE 2010. PERCHE NON E POSSIBILE
LA MADONNA DEI FLORI FUTURO?
LA MADONNA DEI FLORI NON E VENUTA A BRA E SELVAGGIA FIORITURA
SUSINE IN QUESTO LUOGO SIGNIFICA ESPLODE 3 ( terza) GUERRA LA MONDIALE, HA ANNUNCIATO UN SEGNO NEL CIELO, MANDATO DA DIO PADRE E HA DATO A VARSAVIA, il 9 marzo 2008, Le MASSE.
NELLA CHIESA di Wanda Stańska-Prószyńska.
MATKA BOŻA OD KWIATÓW nie PRZYSZŁA do SANKTUARIUM w BRA.
Zimą między 8. a 29. grudniem 2010 roku.
Dla czego Matka Boża od Kwiatów nie przyszła?
Czy nie przyjście Marki Bożej od Kwiatów do sanktuarium w Bra i nie zakwitnięcie w tym miejscu drzewek dzikich śliwek zimą od 8. do 29. grudnia 2010 roku, podczas mrozu i śniegu, oznacza, że “Wybuchnie 3. (trzecia) wojna Światowa”?
Którą zapowie “ZNAK” na niebie, przekazany przez BOGA OJCA.
“Ten Znak, który Pokaże się na niebie, będzie Znakiem początku Apokalipsy”.
Są to “Słowa” BOGA OJCA przekazane w Warszawie w dniu 9. Marca 2008 roku, w Kościele podczas Mszy Św. Słyszała te “Słowa” Boga Ojca Wanda Stańska–Prószyńska i innym ludziom przekazuje.
Cudowny znak, Matki Bożej od Kwiatów, który nieustannie się powtarza w Sanktuarium LA MADONNA dei FLORI (Matki Bożej Kwiatów) w miasteczku BRA, odległym o 60. km. od TURYNU. Każdego roku między 8. a 29. grudniem, często przy silnym mrozie i śniegu, zakwitają dzikie drzewka śliwek, tylko te które rosną w miejscu objawienia się Matki Bożej w Bra. Nieustannie ponawianie się co roku cudownego znaku, od pierwszego objawienia Matki Bożej Egidi Mathis n 29 grudnia 1338 roku. Minęło już 675 lat , to prawie co każdego roku kwitną drzewa dzikich śliwek. Kustosz sanktuarium w Bra don Michele, wspomniał również o tym ,że kroniki sanktuarium w Bra podają iż w jego 675 letniej historii drzewa w miejscu objawień nie zakwitły tylko dwa razy, ostatnio, teraz w 210 roku, nie zakwitły trzeci raz.
Było to w Grudniu 1913 roku, przed wybuchem 1914 roku, “Pierwszej wojny Światowej.
Ponownie drzewa dzikich śliw, przy sanktuarium w Bra nie zakwitł w grudniu 1938 roku,.
Przed wybuchem 1939 roku,“Drugiej wojny Światowej”
Dnia od 8. do 29 grudnia 2010 roku , drzewa dzikich śliw przy sanktuarium w Bra ponownie nie zakwitły. Czy mamy się spodziewać w 2011 roku, “Wybuchu Trzeciej wojny Światowej”, w której może zostać użyta broń jądrowa?
Obecnie wojna Światowa to nie wyobrażalne zniszczenia i śmierć wiele milionów ludzi.
Przekazuje Wanda Stańska-Prószyńska
czwartek, 21 kwietnia 2011
ŚWIATOWY KATAKLIZM ZEMI
Data 21. Grudzień 2012 rok
Przepraszam, nad ziemią wisi "Potworny Kataklizm", data jest zapisana przez malarza Leonarda da Vinci na namalowanym na ścianie Kościoła obrazie "Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa z Apostołami" we Włoszech w Mediolanie: "21 grudzień 2012 rok". Co ma się stać? Wybuch na słońcu. To nie wszystko. Energia słoneczna z tego wybuchu dotrze do Ziemi. Jak podają naukowcy i stare zapisy na tabliczkach, ma nastąpić zamiana Biegunów. Obecny Biegun Północny zostanie "Biegunem Południowym". Biegun Południowy zostanie "Biegunem Północnym". To nie wszystko. Podane jest, że będą głębinowe trzęsienia całej Ziemi, przesuwanie się Kontynentów, zapadanie ich części i wysp, wyłanianie nowych i dawno zapadłej w odmęty oceaniczne "ATLANTYDY", wybuch wulkanów. Z wyłonieniem "Atlantydy" jest związany "POTOP" najbliższych terenów Ziemi. Przesuwanie Kontynentów ma dotknąć też Europy, mamy przesuwać się w kierunku "Północnym" - nowym czy poprzednim? Najtrudniejsze dla Polski, że będzie wtedy zima i jeżeli zostanie zburzone zabudowa na powierzchni ziemi - domy? To trudno będzie ludziom przetrwać. Już w 2012 będziemy oglądać na niebie 2 słońca i ustawianie się planet na przeciw siebie ( krążących po różnych orbitach). Zagrożone tereny napromienienia energią słoneczną najbardziej blisko Biegunów. Ma być najbardziej bezpiecznie na terenach równikowych. Prawdopodobnie drugim słońcem, będzie "WENUS". Piszę dla tego, że byłam w tym Kościele w nocy z 25 na 26 grudnia 2010 roku, ale tylko znalazłam między herbami tylko 2012 rok. Resztę daty dopowiedział Pan Jezus jak się po powrocie budziłam "Dwudziesty pierwszy grudzień" Nie wszyscy muszą wierzyć, ale powinni wiedzieć o zagrożeniu, które może ich dotknąć. Otrzymałam dotyczący tego kataklizmu artykuł, w którym są podane zagrożenia jakie mogą dotknąć ziemię. Wanda.
Światowy kataklizm w 2012 roku, pisze Patrick Geryl. 30. 1. 2011 rok.
Informacje o zbliżającym się wydarzeniu, które zmieni losy ziemi, powtarzają się w dziesiątkach przepowiedni i proroctw. Wydarzenia takie zapowiadał Nostradamus, według którego po tym nastąpi nowy okres w dziejach ludzkich. Wielu interpretatorów jego centurii uważa, że wielki jasnowidz przewidywał zmianę biegunów ziemskich, co ma spowodować katastrofalne wręcz skutki.
Na równiku chaosu najmniej.
Słynny amerykański śpiący prorok Edgar Cayce w swoich readingach mówił wprost, że przebiegunowanie Ziemi będzie związane z ponownym pojawieniem się Atlantydy, która ma się wynurzyć z oceanu. Mówił on wyraźnie, że czasy tych wydarzeń są bardzo bliskie, a wszystko wydarzy się na przełomie nowego tysiąclecia. I wreszcie musimy wspomnieć o proroctwie Majów, które także przewiduje wydarzenie, które „zmieni oblicze świata”. Majowie to potomkowie ludów Atlantydy, którzy się schronili na terenie Ameryki Południowej, wiedząc o przyszłej katastrofie ich wyspy.
„W przepowiednie nie trzeba wierzyć, ale znać powinni je wszyscy” – mawiał najsłynniejszy polski astrolog Leszek Szuman i dla tego Fundacja Nautilus zdecydowała się zaprezentować na swojej stronie bulwersujące opracowanie, które jest dziełem dwóch amerykańskich autorów Patrick ‘ a Geryl a i Gino Ratinckx ‘a. Od wielu lat są oni badaczami zagadek przeszłości, którzy od pewnego czasu poświęcili się analizie proroctw Majów i Egipcjan.
Złamali oni starożytne szyfry gwiezdne sprzed 10 000 lat, jak choćby tajemniczy znak z Dendery. Ma tam być zawarte ostrzeżenie o zjawisku związanym ze Słońcem, które było znane starożytnym ludom, a którego nie są świadomi współcześni naukowcy. Polegać ma ono na tym, że co 12 tysięcy lat nasza gwiazda przeżywa stan hiper aktywności, co w katastrofalny sposób wpływa na naszą planetę. Słońce zaczyna bowiem emitować tak potężne promieniowanie elektromagnetyczne, że jądro Ziemi zaczyna pełnić funkcje cewki elektromagnetycznej, w efekcie czego dochodzi do zmiany ziemskich biegunów.
Zapiski pozostawione przez Majów czy Egipcjan pozwoliły precyzyjnie określić datę ostatniej hiper aktywności Słońca, a miało to miejsce w roku 9792 p. n .e.
Niepokojące jest to, że data ta idealnie pokrywa się z ustaleniem geologów, którzy podejrzewają, że właśnie wtedy na ziemi doszło do gigantycznego „Potopu”. Majowie wiedzieli, że tego typu zjawisko jest czymś normalnym dla gwiazd wielkości naszego Słońca i w dziejach Ziemi powtarza się cyklicznie – właśnie co 11,5 tysiąca lat.
Teoria Gery’la i Ratinckx’a jest tym bardziej zadziwiająca, że wyjaśnia zjawisko tzw. "drugiego Słońca”, które ma bezpośrednio pojawić się na niebie zwiastując
zbliżającą się katastrofę (podaje o tym m.in. Nostradamus).
Odczytanie przesłania Majów pozwoliło ustalić, ze pierwszym efektem wzmożonej aktywności naszej gwiazdy (Słońca), będzie zmiana Wenus, która na naszym niebie zamieni się w „Płonącą pochodnię”. W swej książce „Proroctwa Oriona na rok 2012”, autorzy podają dokładnie datę czegoś, co ma zmienić na zawszę naszą planetę i zapoczątkować nową erę w dziejach ludzkości.
W dniu 21 grudnia 2012 roku ma dojść do niespotykanego ustawienia planet, które zawsze związane jest z morderczą fazą aktywności Słońca. Wtedy to dojdzie do przebiegunowania Ziemi, a wszystko ma rozegrać się w czasie kilkunastu godzin.
Artykuł, który zaraz przeczytasz pochodzi w całości ze strony
Fundacji Nautilus.
Na pewno zauważyliście, jak często mówi się teraz o zbliżającym się przebiegunowaniu Ziemi, które ma rzekomo nastąpić w roku 2012. Nie ma co kryć – zaczęło być o tym głośno, kiedy po raz pierwszy trzy lata temu zdecydowaliśmy się ten temat poruszyć ogólnopolskich mediach. A ponieważ w mediach jesteśmy potęgą, więc i temat zaczął żyć własnym życiem. Wszystkie prasowe tytuły obiegły teksty poświęcone sprawie roku 2012 – ta data funkcjonowała w świadomości społecznej. Na samym początku tej historii jest dwóch sympatycznych pasjonatów – Patryk Geryl .i Gino Ratinckx. To oni wspólnie zgromadzili materiały, które zebrały się na książkę „Proroctwa Oriona 2012” Książka została zmielona na proch rzez krytyków – że bzdury, że niepotrzebnie straszą ludzi ,że pseudonaukowe wywody popierają niesprawdzonymi faktami. Część krytyków do tej pory wprost krzyczy, że nawet
nie warto ją brać do ręki, bo to „nienaukowe”. Na pytanie – co w takim razie jest „naukowe”? – ludzie Ci przeważnie wzruszają ramionami i zmieniają temat. Tym czasem książka jest godna uwagi co najmniej z jednego powodu. Nie ma bowiem wątpliwości, że w 2012 roku kończy się kalendarz Majów. Teoria cyklicznego przebiegunowania Ziemi niepokojąco pasuje do religijnych opisów potopu, a nawet cyklicznych „Potopów”, o których też jest sporo w starożytnych pismach. W książce ‘Proroctwa Oriona 2012” znajduje się wiele rzeczy, które Patrick umieścił na wyrost, które stały się obiektem bezpardonowego ataku na książkę, ale… może dzięki temu stało się o niej głośno. Mieliśmy okazję poznać Patricka, który jest uroczym człowiekiem na co dzień odżywiając się wyłącznie sokiem z owoców. Ma pod pięćdziesiątke, a wygląda najwyżej na 35 lat. Ma melancholijny stosunek do tego, co czeka Ziemię.
W mojej książce: The Orion Prophecy (Proroctwo Oriona) doszedłem do szokującego wniosku, że Ziemia zostanie narażona na olbrzymią katastrofę. Powód: „Pole Magnetyczne Ziemi” w jednej chwili zmieni kierunek, co będzie
katastroficzne dla ludzkości. Olbrzymie trzęsienia Ziemi zrównają z Ziemią wszystkie budynki, a kontynenty przesuną się o tysiące kilometrów, zaś niszcząca wszystko fala przypływu zostawi za sobą miliardy martwych ludzi i zwierząt. W mojej książce ujawniam potwierdzone naukowo tysiącletnie kody Majów i starożytnych Egipcjan, które to nawiązują do wielkiej katastrofy.
Zostaniecie uniesieni przez oszałamiającą serie odkryć dotyczących tajemnic dawno zagubionej przeszłości przedpotopowej cywilizacji, która była stanie przewidzieć poprzednie przesunięcie bieguna, a ich późniejsi potomkowie przewidzieli następny zwrot biegunów w roku 2012. Podjąłem ten wstrząsający dla świata temat po tym jak złamałem kilka starożytnych kodów o wielkim znaczeniu dla cywilizacji, skoro zbliżamy się do roku 2012.
Przykładowo Kodeks Drezdeński Majów zawiera tajemnice cyklicznego procesu plam na Słońcu. Wnioski które następują są nawet bardziej szokujące. W pewnym momencie, gdy magnetyzm Słońca dotrze do decydującego punktu powierzchnia Słońca będzie narażona na olbrzymie nawałnice. Kolosalne siły elektro-magnetyczne zostaną wówczas uwolnione – o nie znanej mocy – z wnętrza Słońca. Gigantyczny żar słoneczny wyśle potężną falę cząstek elementarnych w stronę Ziemi.
Ostatnie zjawisko to zostało zaobserwowane i potwierdzone na kilku słońcach. Podczas kilku godzin i dni słońca wykazały gwałtowną aktywność po czym powróciły do normalnego stanu. Astronomowie zastanawiali się czy było to jednorazowe wydarzenie czy mogłoby się pojawiać częściej. Są pewni, że wystąpi ponownie. Nasze Słońce również wykazuje tego rodzaju aktywność.
Co się stanie?
Cząstki elementarne, które się wydobywają, przenikną do atmosfery ziemskiej i będą miały niszczący wpływ na sferę Van Allen. Z powodu ciągłego prądu magnetycznego, pole magnetyczne Ziemi zostanie przeciążone. Tryliony cząstek elementarnych dotrą do biegunów. Nieznane siły elektryczne zostaną wytworzony, koszmar dla wszystkich. Kiedy bieguny zostaną wypełnione zorzami ze spadających cząstek, stanie się nieuniknione: wewnętrzne pole magnetyczne Ziemi zostanie przeciążone i zostanie zniszczone. Olbrzymie krótkie spięcie z super śmiercionośnymi efektami. Cała atmosfera planety bez ochrony magnetycznej zostanie zbombardowana przez spadające cząstki.
Ziemskie pole magnetyczne funkcjonuje po to, aby chronić nas przed
bezpośrednimi cząstkami elektromagnetycznymi z biegunów, ale będzie to
.niemożliwe.
Cząstki magnetyczne przenikną na Ziemię ze wszystkich stron i wytworzą intensywne promieniowanie jaskrawości i radioaktywności. Żar, obfity żar, – tak będzie można opisać całe niebo. Lub jak mówi Pismo Święte: „światło świata jest na świecie teraz”. I będzie to preludium do kataklizmu.
\
Zwrot biegunowy i przesunięcia bieguna.
Żelazny rdzeń ziemi jest magnetyczny. Z powodu przesuwającego się rdzenia magnetycznego Ziemi zacznie się obracać w „Przeciwnym kierunku”! Dlatego też „Zewnętrzna skorupa Ziemi odpadnie”! Innymi słowy, zewnętrzna warstwa Ziemi będzie się „unosić” Nie będzie już przytwierdzona do „ matki”. Jeśli w tej chwili jesteś na planecie, przechyli się ona o kilka tysięcy mil w parę godzin. Patrząc w niebo wydaje się jakby „niebo spadło”, tak jak jest to opisane w Starym testamencie. Pojawią się gigantyczne trzęsienia Ziemi.
Płyty Ziemi będą się poruszać, góry będą wznosiły się w miejscach, gdzie nic wcześniej nie było, masy ziemi załamią się i opadną, runą góry, ląd zatonie w oceanie, w wielu miejscach dojdzie do erupcji wulkanów. W skrócie, najstraszniejszy koszmar nie może być na tyle przerażający by opisać zniszczenia świata.
Oni to przewidzieli!
Teraz Możesz mnie zapytać: czy jesteś pewny tego , co mówisz?
Moja odpowiedź: bardzo pewny, ponieważ mieszkańcy Atlantydy i ich potomkowie Majowie i Starożytni Egipcjanie znali teorię dotyczącą pól magnetycznych Słońca, o których nie wiedzą nawet współcześni astronomowie!
Zgodnie z tą teorią mogli przewidzieć ogólnoświatową powódź w 9702 roku przed Chrystusem i tą nadchodząca w roku 2012.
Chcę żebyście zrozumieli, że oni PRZEWIDZIELI zagładę Atlantydy – pogrzebana teraz pod Biegunem Południowym, (czy nie pod wodami Morza Arktycznego?) – jest za gruba warstwa lodu, na wodach Bieguna Południowego by mogła utworzyć się w tym czasie - od zapadnięcia się Atlantydy w głębinach oceanicznych – lód został przewiercony i zbadany.
Jeszcze raz, oni PRZEWIDZIELI znacznie bardziej burzliwy koniec dla nas. Jest niezaprzeczalny łącznik pomiędzy rokiem 2012 a 9792 B C (patrz moja książka „Proroctwa Oriona”). Jeśli zignorujemy te konkluzje – wszyscy umrzemy. Wszystkie dzwony alarmowe powinny bić na całym świecie!
Strażnik zapomnianej kapsuły czasu.
W Egipcie istniał podziemny kompleks, który Herodot nazwał Wielkim Labiryntem, składał się z ponad trzech tysięcy komnat. Poniższy opis pochodzi z jego książki „Historie”.
Opis Labiryntu: „ Byłem tam i jest to poza jakimkolwiek opisem. Jeśli zbadałbyś wszystkie ściany miasta i budynki publiczne w Grecji, zrozumiałbyś, że razem nie wymagały tak dużo wysiłku i pieniędzy co Labirynt. I świątynie w Efezie i na
Wyspie Samos nie są również małymi budynkami! Piramidy są świetne i olbrzymie, a każda równa jest wielu greckim budynkom, ale nie da się ich porównać z Labiryntem”.
Obliczenia astronomiczne wykonywane były w tym wielkim kompleksie. Była to kopia tych wykonanych w Atlantydzie. I ja byłem zdziwiony czytając to, ponieważ mieszkańcy Atlantydy znali dokładną datę zniszczenie ich Ziemi z wyprzedzeniem dwu tysięcy lat! Pilnie musimy szukać tego olbrzymiego budynku, który Według opisu Herodota jest nawet większy niż piramidy.
Dostarczy nam to odpowiednie dane, z których Starożytni Egipcjanie i mieszkańcy Atlantydy wywnioskowali ogólnoświatowy kataklizm. Wszystkie dane elity, księży „naukowców” Wielkiego Labiryntu zostaną tam odnalezione.
Tak że inne tajemnice z archaicznej i elitarnej akademii leżą czekając tam na nas.
Poszukiwanie Korytarza Zapisów jest nie cierpiące zwłoki. Ja nieustannie mam wrażeni, że jakaś starożytna siła została reaktywowana i cały świat stanie twarzą w twarz z doniosłym odkryciem. Zakończy się to apoteozą, która ujawni super naukę przedpotopowej rasy, która była w stanie przewidzieć poprzednie przemieszczenie bieguna. Nie wątpię, że znajdziemy w Wielkim Labiryncie połączeni pomiędzy zwrotem w magnetyzmie Słońca, zwrotem biegunowym Ziemi a zniszczeniem Atlantydy. Tajemnice naszej odległej przeszłości zaszokują wszystkich ludzi na świecie, ponieważ Wielki Labirynt ukrywa również sekret, że koniec jest blisko – bardzo blisko. Osobiście nie wątpię, że mnóstwo odkryć wskaże ten trop. Jedynym pytaniem, które przez lata nie dawało mi spokoju jest: jak mogę to przetrwać? I czy jest możliwe zamknięcie szybów naftowych i elektrowni Jądrowych na czas?
Streszczenie
Czy świat zostanie zniszczony w roku 2012 ?
Przepowiednia Majów i Starożytnych Egipcjan. W roku 2012 Ziemię czeka wielka katastrofa: jej pole magnetyczne odwróci się w jednej chwili. Wyjątkowe trzęsienia Ziemi i fale przypływowe całkowicie zniszczą naszą cywilizację. Europa i Ameryka Północna przesuną się o tysiące kilometrów na Północ i zatrzymają się w strefie podbiegunowej. Część Europy i Polski leżą na płycie Europejsko-Azjatyckiej, na którą naciska Afryka i Indie. Nie grozi nam przesunięcie. Niemal cała populacja Ziemi zginie w apokaliptycznych wydarzeniach. Mogą być bardziej narażeni ludzie w pobliżu obu biegunów Ziemskich.
Te przewidywania wywodzą się od Majów i Egipcjan. Są oni potomkami legendarnej Atlantydy, która jest obecnie pogrzebana pod Biegunem Południowym? Mieszkańcy Atlantydy mieli wysoce rozwiniętą wiedzę astronomiczną i byli w stanie dokładnie przewidzieć poprzednią ogólną światową powódź w roku 9792 przed Chrystusem. Zbudowali dziesiątki tysięcy łodzi i uciekli do Ameryki Południowej i Egiptu. Mieszkańcy Atlantydy mieszkali na wyspie, nie na stałym lądzie, która uległa zatonięciu w oceanie.
Ale jest coś więcej. Przez tysiące lat źródła historyczne mówiły o zapomnianej kapsule „Czasu” starożytnej mądrości umieszczonej w olbrzymim labiryncie. Mówiły o sekretnych komnatach wypełnionych artefaktami i dokumentami z poprzedniej powodzi. Ten „Korytarz Zapisów” został stworzony przez przedpotopową rasę i Starożytnych Egipcjan, którzy trzymali się silnych apokaliptycznych wierzeń i chcieli ocalić swoje osiągnięcia i mądrość dla przyszłych pokoleń.
Geryl i Ratinckx ustalili lokalizacje tego słynnego labiryntu. Autorzy dowodzą swoich racji w oparciu o rozległe naukowe i archeologiczne badania. Wykopanie kapsuły czasu będzie miało olbrzymie implikacje, archeolodzy i naukowcy zrozumieją to jako bezcenny wgląd w technologie do tej pory nieodkrytej rasy. Jeśli dokończą na czas!
Tłumaczyła K. Derecka
Informacje zbliżającego się przebiegunowania Ziemi znajdujemy w różnych publikacjach, - w miesięczniku „Nature”. Na pierwszy rzut oka nie ma to wiele wspólnego z teorią Geryla, ale… wydaje się, że „wiedzą, że dzwoni, tylko nie wiedzą, w którym kościele”. Oto przedruk z lata 2004 roku.
Trzeba średnio 7 tys. Lat by bieguny magnetyczne Ziemi zamieniły się miejscami.
Na ziemi pojawi się cztery, sześć lub może osiem biegunów magnetycznych, kompasy zwariują, pole osłabnie, z zorze rozbłysną nad Tybetem i Afryką. Kiedy? Być może już za kilkanaście pokoleń.
Ziemskie pole magnetyczne słabnie i to coraz szybciej, jak wskazują satelitarne pomiary z ostatnich lat. Od XIX wieku siła ziemskiego magnesu zmalała o 10 proc. Gdyby to tempo się utrzymało, mniej więcej za tysiąc, dwa tysiące lat. Ziemia całkiem straciła by swoją magnetyczną otoczkę. A stanowi ona pierwszą linię obrony, który zabezpiecza naszą planetę przed bombardowaniem
wiatru słonecznego i naładowanych cząstek kosmicznego promieniowania.
Czy to nam właśnie grozi?
Aż tak źle chyba nie będzie. Prawdopodobnie zbliża się za to moment, w którym nastąpi zamiana biegunów magnetycznych. Biegun południowy przeskoczy na miejsce bieguna północnego i na odwrót. Scenariusz takiej nieoczkowanej zmiany miejsc, która w przeszłości następowała już wielokrotnie, kreśli w dzisiejszym „Nature” Bradford M. Clement z Florida International University.
Słabnie, bo było silne.
Uczony odczytał przebieg czterech ostatnich dramatycznych magnetycznych zawirowań na Ziemi z podmorskich odwiertów. Dokładny zapis tkwi w skałach wulkanicznych. Kiedy lawa wydobywa się na powierzchnie i stygnie, magnesuje się pod wpływem ziemskiego pola. W zastygłej skale bazaltowej kierunek i siła tego namagnesowania na całe wieki ulega zamrożeniu. Połacie takich skał są niczym taśma magnetofonowa z zapisem sięgającym już ponad 100 milionów lat wstecz. Stąd wiadomo, że przeskoki biegunów następowały bardzo nieregularnie – czasem dzielił je okres ledwie 20 do 30 tys. Lat, a czasem – wiele milionów lat, ale od ostatniego razu minęło już 780 tys. lat
Może więc już przyszedł czas na zmianę. Zwłaszcza, że każdy taki okres był
poprzedzony słabnięciem pola magnetycznego, podobnie jak to się dzieje właśnie teraz? Nie Wiadomo? Zdania geofizyków są podzielone.
Natężenie pola magnetycznego w czasie ekspansji naszej cywilizacji było ponadprzeciętnie wysokie. Istotnie, w tej chwili pole słabnie, ale jego
wartość zbliża się zaledwie do średniej wartości liczonej dla ostatnich 10 tys. lat, a i tak jest dwukrotnie wyższa od średniej 50 tys. lat – mówi dr hab. Marek L Lewandowski z instytutu Geofizyki P A N. - Wciąż nie jesteśmy w stanie stworzyć prognozy ewolucji ziemskiego geodynama. Spadek natężenia pola jest dobrą przesłanką za odwróceniem biegunów, ale równie dobrze tendencja spadkowa może zmienić się na wzrostową – wyjaśnia.
Naukowcy zgadzają się w jednym: przyczyną ziemskiego magnetyzmu są prądy elektryczne w płynnym jądrze ziemi, które rozciąga się na głębokości od 2900 km do 5150 km. Odtworzyć te chaotyczne ruchy jest niezwykle trudno. Dlatego wyniki badań Clementa mogą się bardzo przydać. Uczony wyliczył średni czas trwania zmiany biegunów na 7 tys. lat. Odkrył też, że związany z tym magnetyczny chaos trwa na równiku kilka razy krócej niż w średnich szerokościach geograficznych. To ważne, gdyż potwierdza, że ziemski magnes nie jest wyłącznie dwubiegunowy. Słabszym dodatkiem są tzw. Pola wyższych rzędów mające po kilka dodatkowych par biegunów. Oczywiście, w tej chwili dwa znane bieguny (północny i południowy) dominują, ale w czasie kiedy będą się zamieniały miejscami, niemal zupełnie zanikną, a na Ziemi ujawni się wiele nowych, choć dużo słabszych par biegunów. Osłabnie też tarcza magnetyczna chroniąca nas przed promieniowaniem kosmicznym, ale na powierzchni wystarczająca ochroną będzie atmosfera (wyliczono, że jest jak betonowy mur trzymetrowej grubości). W gorszym położeniu będą pasażerowie samolotów lub stacji kosmicznych. Już dziś w czasie słonecznych rozbłysków ogranicza się loty w rejonach podbiegunowych, gdzie naładowane cząsteczki nie natrafiają na barierę pola magnetycznego i pasażerowie pochłaniają zwiększoną dawkę promieniowania. Ale jest jeszcze co najmniej tysiąc lat, by poradzić sobie z tym problemem. (Niestety, szanowna redakcjo tego artykułu, od daty 30 stycznia
2011 roku do 21 grudnia 2012 roku, zostało zaledwie nie całe 23 miesiące, lub tylko 691 dni).
Autorzy podjęli ten szokujący temat po tym jak złamali kilka starożytnych gwiezdnych kodów (które mają ponad 10 000 lat) o doniosłem znaczeniu dla cywilizacji, skoro zbliżamy się do toku 2012, W roku Wenus, Oriona i kilku innych gwiazd osiągną te same „pozycje kodowe” jak w roku 9792 BC, w roku poprzedniego kataklizmu. Autorzy tego artykułu, są zaszokowani społeczeństwem, które nie interesuje się tym co będzie działo się na Ziemi, interesuje ich tylko wygodne życie na Ziemi.
Treść została spisana do komputera, w celu dalszego rozesłania informacji o nadchodzącym zagrożeniu, wybuchu na słońcu i zamiany biegunów ziemskich
O tym będzie można już przekonać dnia 21. Grudnia 2012 roku . Tak zwany KOD Leonarda da Vinci, umieszczony na ścianie Kościoła namalowanej Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa w Mediolanie we Włoszech.
Wanda Stańska-Prószyńska. ( byłam tam 26 grudnia 2010 roku, żeby zobaczyć ten KOD)
Cud Jana Pawła II, nie doszło do wojny w 1985 roku.
Dla czego nie doszło do zapowiedzianej wojny nuklearnej miedzy Rosja, a Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej w 1985 roku?
Siostra Łucja, wiedziała, że ma wybuchnąć wojna nuklearna w1985 roku, między Rosja, a Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej. Dla czego nie doszło do wojny w 1985 roku? Z kilku powodów:
1. Podczas „Stanu wojennego w Polsce”, kardynał J. Glemp, zwrócił się do gen. J. Jaruzelski i gen. M. Kiszczak, o zaproszenie do Polsku na pielgrzymkę, papieża Jana Pawła II, w związku z obchodzonym w Częstochowie 600 leciem Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Ta propozycja kardynała J. Glempa została przyjęta przez gen. J. Jaruzelskiego i gen. M.
Kiszczaka mimo „Stanu Wojennego w Polsce” i papież Jan Paweł II został zaproszony do przyjazdu do Polski w czerwcu 1983 roku.
2.`Tą okazje przyjazdu do Polski papieża Jana Pawła II, postanowił wykorzystać Jurij
Andropow, który wydał po raz trzeci, zima 1983 roku wyrok śmieci na "Namiestnika"
Jana Pawła II. Z dalszych informacji mi wiadomo, że wyrok śmierci na polskim papieżu,
mieli wykonać sami Polacy, tak zarządził Jurij Andropow. Ale na to nie zgodziło się
niebo, bo papież Jan Paweł II był potrzebny, do oddania Niepokalanemu Sercu Maryi,
Rosję i cały Świat, ażeby nie doszło do "Trzeciej wojny światowej".
Ponieważ papież Jan Paweł II, gdy po zamachu na Jego życie 13 maja 1981 roku, otrzymał
dokument przechowywany w sejfie Watykańskim, ze spisanym "Orędziem" fatimskim
przez s. Łucję. Nie zauważył na kopercie notatki siostry Łucji, o oddaniu Rosji
Niepokalanemu Sercu Maryi.
Na wydany wyrok śmierci na papieża Jana Pawła II, przez Jurija Andropowa, niebo
odpowiedziało koniecznością osoby ludzkiej, która dobrowolnie odda swoje życie Panu
Bogu, prosząc jednocześnie o śmierć dla Jurija Andropowa, przez 365 dni. Prosząc Boga
o ratunek dla zagrożonego życia papieża Jana Pawła II, zagrożonego Kościoła i
odzyskanie Niepodległości Polaki. Ponieważ do mnie o to zwróciła się Matka Boża
Maryja w Kościele 0jców Jezuitów, przy ul. Rakowieckiej, przez Pedro Pio. Zgodziłam się
modlić, przez 365 dni ,prosząc o opiekę, żebym mogła wykonać polecone mnie zadanie.
To było coś większego niż walka Goliat i Dawid. Takie nic, jak ja Wanda Stańska-
Prószyńska, stanęłam na przeciw stojącej całej potęgi wojskowej Rosji, za Jurij
Andropowem ...
Modlitwa moja trwała od 25. marca 1983 roku, do wieczora 8 .lutego 1984 roku.
Rano 9. lutego 1984 roku, zobaczyłam w oknie mego mieszkania, głowę zmarłego
Jurija Andropowa. Radio i telewizja Polska, podali, że zmarł Przewodniczący Rady
Najwyższej ZSRR i KGB, Jurij Andropow.
1995 roku została wydana książka, bez nazwiska autora Pt. "Zabić tego Polaka".
Dotycząca przygotowania trzeciego zamachu na Jana Pawła II .
3. Powód, że nie doszło do wojny w 1985 roku ? .
W 1982 - 1983 roku, Matka Boża Maryja, sama interweniowała u Jana Pawła II,
pokazując Mu w Jego apartamencie wizję Apokalipsy. Tylko 2 osoby ludzkie widziały,
tekst, jak będzie wyglądała zapisana w Biblii, Apokalipsa - Św. Jan Apostoł, bo
zapisywał przekazane mu Słowa Boga Ojca, i Jan Paweł II, żeby wykonać „Polecenie
zapisane na kopercie przez s. Łucję. oddania Rosji i całego Świata Niepokalanemu Sercu
Maryi”.
4. W dniu 25. marca 1984 roku, w święto Zwiastowania Pańskiego, papież Jan Paweł II
oddał wraz ks. abp Czeskim Hnilicą w Rosji - Rosję i cały świat "Niepokalanemu Sercu
Maryi", Papież, prosił Pana Boga, żeby nie było wojny nuklearnej.
5. Dnia 8. marca umiera Jurij Andropow - śmierć jego została wyproszona u Pana Boga,
o ratunek, życia dla Jana Pawła , o ratunek dla zagrożonego Kościoła i o odzyskanie
Niepodległości Polski, którą obiecała nam Matka Boża Maryja, podczas Swych objawień
na łąkach wsi Przygody, w latach 1935 - 1943, że "Odzyskamy Niepodległość Polski bez
rozlewu krwi".
Nie słusznie sobie przypisuje Pan Lech Wałęsa, że on dokonał odzyskanie Niepodległości
Polski, a nie Papież Jan Paweł II.
6. Dnia 13. maja 1984 roku, nastąpiła w Rosji eksplozja broni, zgromadzonej w
magazynach Floty Północnej, na obrzeżach Siewieromorska w Okolnaje. Przygotowanej
do wojny Rosji, ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej. Pożar spowodował
niedopałek papierosa, rzucony przez żołnierza rosyjskiego, pilnującego magazynów z
bronią. Nastąpiła eksplozja amunicji, rakiety wylatywały do góry.
Po tej eksplozji amunicji w zgromadzonej w magazynach Flory Północnej i śmierci dnia
8. lutego 1984 roku Przewodniczącego Rady Najwyższej ZSSR i KGB, Jurija
Andropowa. Nie możliwe stało się, rozpoczęcie wojny przez Sowietów, ze Stanami
Zjednoczonymi Ameryki Północnej
Całość opracowała Wanda Stańska-Prószyńska
e-mail wanda.stanska@gmail.com